piątek, 22 lipca 2011

Dlaczego Smuda nie da im szansy?

Moje przemyślenia odnośnie graczy, którzy zasługują na powołanie do kadry, a których w zespole na EURO nie widzi Franciszek Smuda.

Kompletnie nie rozumiem dlaczego Smuda nie jest jakoś przekonany do zawodników z Śląska Wrocław. Dlaczego nawet jeśli w ekstraklasie błyszczą i zdecydowanie wyrastają ponad przeciętność polskiej ligi nie chce ich powoływać. Woli opierać się na zawodnikach po których sięgnął bezpośrednio po tym jak objął kadrę nie da się ukryć, że taki Murawski w kadrze jest tylko dla tego, że rozegrał kilka dobrych meczów za kadencji Smudy w Lechu Poznań a to było jakieś...3 lata temu - przecież ten gość jest zupełnie bezproduktywny, spowalnia akcje zagraniami na tzw. alibi, w defensywie też czarnej roboty nie odwala. Dlaczego taki Kaźmierczak, który na wiosnę (aż do momentu, kiedy złapał kontuzje) był po Meliksonie najlepszym środkowym pomocnikiem w lidze imponował wszystkim ekstraklasowym kibicom swoimi atomowymi uderzeniami z dystansu nie dostał szansy od Smudy?

To samo pytanie zadaje w przypadku Sebastiana Mili piłkarza, który zdecydowanie ma większa szansę na wyrośnięcie na reżysera gry kadry, niż taki farbowany lis Eugen Polanski, który jeszcze nie tak dawno grzmiał,  iż nie wyobraża sobie gry dla Reprezentacji Polski, gdyż nie pozwala mu na to sumienie, a po roku udziela wywiadu polskim mediom i mówi jakim to jest patriotom. Wracając do Sebka Mili chłopak nadrabia brak dynamiki swoimi inteligentnymi zagraniami, nie zagrywa na tzw. pałę, w kilka sekund podejmuje decyzję jak zagra i co ważne jest to zawodnik potrafiący zagrać niekonwencjonalnie. 

Kolejnym zawodnikiem, który bez wątpienia zasługuje na powołanie do kadry jest Patryk Małecki chociażby jako piłkarz wchodzący na ostatnie 20 minut spotkania na jak to się mówi pod męczonego rywala i szarpiący grę do przodu. Małecki może za często decyduje się na indywidualne akcje, może za długo holuję piłkę, ale często przynosi to korzyść dla Wisły Kraków.

Dla wielu pewnie jest to zawodnik anonimowy, ale kto oglądał mecze ekstraklasy w zeszłym sezonie zdaje sobie sprawę jak wartościowy dla Widzewa jest to piłkarz, jest on przede wszystkim pewny, nie daje się łatwo przepchnąć zawodnikom z drużyny przeciwnej, wygrywa większość pojedynków główkowych dla mnie piłkarz o klasę lepszy od Jodłowca czy Glika wiecie o kim mowa? Chodzi o niejakiego Sebastiana Madere od jakiegoś czasu polecanego do kadry przez Zbigniewa Bońka.

Wiem pewnie pomyślicie, że robienie licznych korekt w składzie na niecały rok przed Euro 2012 jest bezsensownym pomysłem, w takim razie potraktujcie ten post jako lista piłkarzy na euro, których pominął Smuda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz